Mój synek jest już na tyle duży, że po raz pierwszy mógł samodzielnie wręczyć swoim dziadkom upominek. Postanowiłam więc wykonać coś w jego imieniu. Jak wiadomo, własnoręcznie zrobiony nawet drobiazg ma większą wartość niż kupiony na prędce kwiatek. Dlatego uszyłam serduszka :)
I tu się muszę pochwalić (choć nie wiem czy jest czym), że po raz pierwszy szyłam na maszynie :) Choć trochę krzywo wyszło to palce mam całe :p Mogłam mieć tą możliwość dzięki uprzejmości siostry, która udostępniła mi sprzęt i wytłumaczyła podstawy działania. Dziękuję, jeszcze się zgłoszę ;)
Proszę o wyrozumiałość, za haft - poczyniony po raz pierwszy i do tego po ciemku :-/
W tym miejscu składam najserdeczniejsze życzenia wszystkim Babciom i Dziadkom :) Dwustu lat życia w pełnym zdrowiu, dużej gromadki pociesznych wnucząt i samych pogodnych dni w życiu :)
Aha, nie wykluczam, że jeszcze kiedyś coś uszyję, za co z góry przepraszam :P
Pozdrawiam Was cieplutko :*
Widzę coś nowego :) Nikt by się nie domyślił, że to Twoja pierwsza przygoda z szyciem. Super wyszło ;*
OdpowiedzUsuńCudne, maszyna Cię lubi ;-) :-D
OdpowiedzUsuńhehe od razu piszę że nie masz za co przepraszać :P ślicznie wyszło :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne serducha :)
OdpowiedzUsuńUrocze serduszka:) Też jestem zdania, że prezent przygotowany własnoręcznie ma o wiele większą wartość niż ten kupiony:) zapraszam do siebie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na prezent;) a i wykonanie świetne, aż trudno uwierzyć, że to Twoje pierwsze szycie;)
OdpowiedzUsuńZapraszam też na rozdanie do mnie: http://alicjawkrainiekorali.blogspot.com/2015/01/noworoczne-rozdanie.html
Pozdrawiam;)
Świetne serduszka, z pewnością dziadkowie byli zachwyceni, a prezenty wykonane własnoręcznie są bezcenne. Porządkując rzeczy po Babci, której już nie mam, znalazłam moje własnoręcznie wykonane prezenty dla Niej, zachowała wszystko przez tyle lat :)
OdpowiedzUsuńWyszły świetnie.... dziadkowie na pewno byli zachwyceni ...
OdpowiedzUsuńAle fajne serducha
OdpowiedzUsuń