Pocieszne, żółte stworki znów zawitały u mnie. Jasne było, że nie mogłam przejść obojętnie, gdy na ekranach kin
kolejny film z przygodami tych przezabawnych istot. Dzieciaczki
uwielbiają minionki, nawet już moja roczna córcia się do nich śmieje i
śpiewa "ba..ba..ba..ba..na..na..na.." 😄
Szydełko i włóczki poszły w ruch i powstał żółty jegomość. Wkrótce po nim powstał kolejny ale to już innym razem pokażę 😙
Włóczka Yarn Art Jeans oraz Alize Cotton Gold, szydełko 2,5.
Czy te oczy mogą kłamać? 😉
Schemat znajdziecie TUTAJ.
Minionka zgłaszam na wyzwanie w Szufladzie: Żar tropików. Dla mnie zawsze te stworki były mocno egzotyczne, a banany to chyba mogą wcinać tonami ;)
Do następnego :*
Minionek jest rewelacyjny:) też uwielbiam te małe żółte stworzenia:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za umiejętność tworzenia takich cudnych maskotek :)
OdpowiedzUsuńJaki fajny! Niejeden dzieciak by takiego chciał mieć :)
OdpowiedzUsuńPiekny :))))) My tez je uwielbiamy ,sa przeslodkie :)) Powodzenia w zabawie zycze :))Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńSuper.podoba mi się też robię szydełkowe prace.ostatnio zrobiłam owieczkę.bardzo podoba mi się pomysł na minionka.
OdpowiedzUsuń