czwartek, 25 grudnia 2014

Wesołych Świąt :)

Kochane moje blogerki, chciałam złożyć Wam najszczersze życzenia:
Pogodnych i radosnych Świąt, pełnych miłości i  w rodzinnym gronie.
Zdrowia, bo to najważniejsze oraz spełnienia marzeń, zwłaszcza tych najskrytszych.
Ogromu nowych pomysłów i mnóstwo wolnego czasu na ich spełnianie.
Wieeelu włóczek, koralików, sznurków, guzików i co tam kto potrzebuje :)


Chciałam pochwalić się też ozdobami, które wykonałam. Może w tym roku nie wiele poczyniłam ale uważam, że plan świąteczny wykonałam w stu procentach :)
Pobawiłam się trochę masą solną, przyznam że po raz pierwszy w życiu. Zainspirowała mnie Wiola z bloga Rękodzieło-art, która zamieściła przepis na pierniczkową masę solną TUTAJ.

Stroik:

Świecznik:

Z braku miejsca połączyłam obydwa:

Zrobiłam też troszkę gwiazdek:

Które ozdobiły ścianę korytarza:

Teraz odpoczywam, czego i Wam życzę :)
Pozdrawiam cieplutko :)

wtorek, 16 grudnia 2014

Miś Jaś amigurumi

Witajcie kochaniutkie :) Dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze. Bardzo się cieszę, że te moje szydełkowce podobają się Wam :) To dodaje mi zapału do popełniania kolejnych misiaków.
Powstał więc sobie miś Jaś - żeby Małgosia nie była samotna :p Bo z bratem (czy też z siostrą) to zawsze inaczej niż samemu. Wiem co mówię, bo mam 4 siostry :) (całuski dla Was gorące) A jeszcze fajniej gdy siostry podzielają nasze pasje, tak jak w moim przypadku :)
Jasio, podobnie jak Małgosia ma ok 39 cm wysokości.



Autorem schematu jest Agata Brzezińska.

A tutaj Jaś i Małgosia razem :)

Bo razem zawsze raźniej :)

Pozdrawiam cieplutko :)

niedziela, 14 grudnia 2014

Misia Małgosia amigurumi

Bez przydługich wstępów - przedstawiam misię Małgosię :) Muszę przyznać, że pierwszy raz robiłam taką sukienkę i nie mało cierpliwości do niej potrzebowałam...
Misia ma ok 39 cm wysokości na stojąco.
Wykonana włóczką Kotek, szydełkiem nr 2.




A tutaj Małgosia jako pomocnica św. Mikołaja :)
Autorem schematu jest Agata Brzezińska.

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Miś Marcyś?

Kocham amigurumi! Metodą prób i błędów wiem już jak sensownie przyszywać rączki i nóżki, coraz bardziej moje wytwory przypominają te zamierzone a pomysłów mam tysiąc :) Mężuś już coś wspomina o konieczności zrobienia mi jakiegoś kąta na te wszystkie włóczki, koraliki itp bo i tak pół pokoju nimi jest zajęte... Tak więc wszystko wskazuje na to, że robótkocholizm zawładnął mną na zawsze :p Czy Wy też tak macie? I ten wieczny brak czasu... na robótki rzecz jasna :)

Ostatnio pokazałam Wam misię Marcysię a równolegle powstał pan miś z tego samego wzoru. Pojawia się więc pytanie, czy będzie miał na imię Marceli - Marcyś czy też inaczej... Ale to już ustali osóbka do której trafi :)
Może nie jest idealny ale ma mięciutkie serduszko i lubi się przytulać :)



Gorące całuski :*
P.s. U mnie dzisiaj za oknem śnieżnie od rana a u Was?

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Misia Marcysia

Witajcie :) Chciałam przedstawić Wam dzisiaj pewną Misię Marcysię. Zrobiłam ją już jakiś czas temu ale oczywiście nie mogła się doczekać na sesję...
Na siedząco misia ma 20 cm a na stojąco 29 cm.
Może nie jest do końca udana ale usprawiedliwię się tym, że była zrobiona jako trzecia ;p




Misią zaopiekowała się już moja siostrzenica. Mam nadzieję, że będzie zadowolona :)
Pozdrawiam cieplutko :*

wtorek, 25 listopada 2014

Dzień Misia

Czy wiedziałyście, że 25 listopada obchodzimy dzień misia? Ja się dowiedziałam dzisiaj :)
Na tą okazję udało mi się skończyć misia, który jak na razie jest moim ulubieńcem :)


Misio ma ok 15 cm wysokości, oczywiście na siedząco. A ponieważ zbliża się zima i zapowiadają ochłodzenie, to dorobiłam mu szaliczek, żeby mi nie zmarzł :)


A ogonek moim zdaniem dodaje mu dużo uroku :)


Przytulaśnego Dnia Misia :)
Pozdrawiam :)

wtorek, 18 listopada 2014

Fotel amigurumi

Tym razem popełniłam szydełkowy fotel :) Skromnie powiedziawszy siedzę i podziwiam go :) A moja pokręcona głowa już planuje trzy kolejne i stół do kompletu...
Fotel ma 11 cm wysokości wraz z oparciem i ok 7 cm średnicy siedziska. 




Schemat znajdziecie TUTAJ :)

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła nieco kombinować i wyszło tak, że zrobiłam nieco większy niż w oryginale :)

Pozdrawiam cieplutko wszystkich obserwatorów, a zwłaszcza tych nowych, tutaj i na fb :)
Dziękuję kochaniutkie za wszystkie komentarze, dodają mi skrzydeł do wykończania moich szydełkowców :) Do następnego :*

niedziela, 16 listopada 2014

Hu-Hu-Huncwoty

Witajcie. Znów wsiąkłam na pewien czas, ale nie próżnowałam ani dnia. Ale cóż, skoro szydełkuję i szydełkuję, a nie mogę dokończyć moich prac? Większe części zrobię z przyjemnością a gdy przychodzi do przyszycia rączek czy wyszycia nosków itp. to igła mnie jakby parzyła... Jakieś skrzywienie na psychice, czy jak? Nie wiem, ale staram się jak mogę, żeby to zmienić ;)

A jak na razie stoją i patrzą na mnie dwa urwisy, co to mądre nade wszystko i cały świat już obleciały (a na pewno cały dom za sprawą mojego synka ^_^ ) W końcu zebrałam się do zrobienia paru fotek, więc pokazuję :)




niedziela, 31 sierpnia 2014

Kicia Tosia

Wsiąkłam w amigurumi na amen! Strasznie podoba mi się, że ze zwykłej włóczki mogą powstać różniaste zwierzaczki :) Mam już tysiąc pomysłów, co bym chciała udziergać a tu czasu brak i ze trzy pary rąk by się przydały. Tak to wygląda, że gdy przychodzi do pozszywania elementów i wyszycia buźki to mnie już korci, żeby następną rzecz zacząć...
Dzisiaj chciałam przedstawić wam uroczą kociczkę Tosię wydzierganą według własnego wzoru.
Miałam dużo frajdy, mogąc urzeczywistnić pomysł siedzący w mojej głowie. Nie sądziłam, że uda mi się zrobić to tak jak było w zamyśle :)
Kotka powędrowała do mojej siostrzenicy, która miała niedawno urodzinki. Jakimś niezrozumiałym trafem dzieciakom podobają się te przytulanki ;) Nie będę miała więc problemu, co z nimi zrobić :)




Nie obyło się oczywiście bez pomocy mojego kochanego syneczka:



W efekcie spędziłam prawie dwie godziny rozplątując włóczkę, ale co mi tam :) zabawa była świetna :D

Pozdrawiam was cieplutko i do następnego :)

piątek, 22 sierpnia 2014

Misio Zbysio :)

Witajcie :) Chciałam przedstawić wam wyjątkowego ktosia :) Oto misio Zbysio :D


To mój pierwszy szydełkowy miś i nie jest może idealny ale dla mnie jest cudowny :) O ile z szydełkiem radzę sobie całkiem całkiem, to z igłą trochę mi nie po drodze i trochę rączki i uszka przyszyły mi się koślawo. Poza tym zaskoczyło mnie, że tak na prawdę zrobienie takiego misiaka jest łatwe. Wiele porad na ten temat znalazłam na blogu Kasiulkowe prace szydełkowe, tam też znalazłam schemat na tego misia. Tylko nóżkom dołożyłam po okrążeniu i uszka w innym miejscy przyszyłam.

Odkryłam przy okazji coś, co ułatwi każdą robótkę szydełkową, gdzie chcemy mieć pierwsze okrążenie bardzo ścisłe, czyli magic ring:



Miś ma około 8,5 cm wysokości. Wykonany jest z włóczki akrylowej  o grubości na szydełko nr 4 ale przerabiałam szydełkiem nr 1,75 żeby nie było dziurek, przez które wyszłoby wypełnienie. Do środka upchnęłam wypełniacz do poduszek.



Mojemu synkowi misio od razu przypadł do gustu, choć brakowało mu rączek, uszek i buźki.
Teraz Zbysio został kierowcą śmieciarki :)


Zakochałam się w szydełkowych zwierzaczkach i obiecuję więcej stworków :D

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Taki misz masz życiowy ;)

Witajcie kochani :) Bardzo mi miło powitać także nowych obserwatorów, choć ostatnio trochę nudą u mnie powiewa... Wasze odwiedziny i komentarze podnoszą mnie na duchu :) Jakoś tak nie mogę dokończyć żadnej robótki. Szydełkuję codziennie po troszku ale końca nie widać. Koraliki w kącie leżą i patrzą błagalnym wzrokiem na mnie, a ja chwilowo zdradziłam je na rzecz włóczek i kordonków... Jakoś tak wena na inne tworki mnie naszła :)
Dwa tygodnie temu była u mnie siostrzenica i urządziłyśmy sobie małą sesyjkę z folkową nutką. Oczywiście ostatnie naszyjniki w roli głównej :)



Muszę jeszcze pochwalić się arcydziełem wykonanym przez moją siostrę. Wykonała przebajeczny i przepyszny torcik na pierwsze urodzinki mojego synka :D



Adaś był zachwycony tym, co się dzieje :)



Postaram się coś twórczego niedługo wrzucić. Pozdrawiam was cieplutko :*

środa, 30 lipca 2014

Naszyjnik folk z chwostem

Druga odsłona malowanych korali i sznurka lnianego. Tym razem naszyjnik jest dosyć długi a koralik ma 3,5 cm średnicy. Do tego dyndające sznurki a'la chwost :)



wtorek, 29 lipca 2014

Na folkową nutę

Jakiś czas temu wykonałam folkowy naszyjnik z korali obszytych materiałem. Efekt był niezły ale nie do końca mnie zadowalał. Marzyły mi się korale malowane ale mnie nie po drodze z takimi zdolnościami. Na ratunek przyszła siostra, prowadząca bloga Fioletowa Żyrafa. Pomalowała dla mnie troszkę korali różnej wielkości, a ja w końcu znalazłam chwilkę, aby połączyć je ze sznurkiem lnianym. Sami oceńcie efekt końcowy :)




czwartek, 24 lipca 2014

Ukośnik na niebiesko

Ostatnio niby codziennie coś ścibolę ale efektów jakoś brak... W końcu coś ukończyłam ale jakoś efekt mnie nie chwyta za serce :-/ Z założenia bransoletka miała być nieco grubsza i granatowa ze srebrnym akcentem - więc jest 12k w rzędzie ukośnikiem. Ale jak to w życiu bywa, gdy termin wykonania jest krótki to coś zawsze pójdzie nie tak. Niby wszystko robiłam tak jak przy poprzednich ukośnikach a tu psikus - wzór nie chciał się skręcać! Począteczek a i owszem ale dalej nie chciał i już. Głowię się, co ja mogłam skopać...
Wyszło takie coś:


wtorek, 17 czerwca 2014

Indiańskie kolczyki na lato

Mimo sesji egzaminacyjnej, pisania projektu inżynierskiego i brzdąca stawiającego pierwsze samodzielne kroki udało mi się popełnić indiańskie kolczyki.
Kolorki przypominają mi piasek i wodę, czyli są idealne na lato :)



poniedziałek, 2 czerwca 2014

Maczki

Lato już za pasem. Maki już pięknie kwitną na polach i w ogródkach. Zainspirowały mnie do stworzenia makowego ukośnika oraz wachlarzykowatych kolczyków do kompletu :o)
Wzór znalazłam gdzieś w otchłani internetu.



I kolczyki do kompletu:


Komplecik razem:


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...