piątek, 31 sierpnia 2012

Wyzwanie Kreatywnego Kufra

Po raz pierwszy postanowiłam podjąć wyzwanie Kreatywnego Kufra. Tym razem tematem wyzwania był smak słodki.
I tak powstały przesłodkie, landrynkowo-różowe kolczyki sutaszowe :o)
Nie przepadam za różem ale złoty sznurek i koraliki toho w kolorze light topaz sprawiły, że w trakcie tworzenia coraz bardziej mi się podobały.






czwartek, 30 sierpnia 2012

W kolorach lata

Lato już powoli nas opuszcza. Ale ciepłe promyki słońca zajrzały do mojego kuferka z różnościami i crackle rozbłysły pięknymi kolorami. Postanowiłam uchwycić te kolorki i tak powstały sutaszowe kolczyki.




poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Kramikowo

Wczoraj w naszej gminie odbyły się dożynki. Razem z Anetą miałyśmy tam swój mały kramik. Trochę moich skromnych wyrobów oraz jej wspaniałe sutasze były wyjątkową biżuterią pośród wszystkich stoisk. Aneta co prawda nie mogła pojawić się osobiście ale dzielnie zastępowały ją córy.
Niestety deszcz sprawił, że dosyć wcześnie musiałyśmy uciekać.



piątek, 24 sierpnia 2012

Korale jarzębiny

Coś ostatnio czuję jesień w kościach. Krajobraz staje się smutny i ponury. Pola ze złocistych stały się czarne. Słonko chowa się za chmurami i już nie jest tak wesołe jak dotychczas. Jesień tuż tuż.
Szukając weselszych akcentów za oknem natknęłam się na jarzębinę. Piękne czerwone kiście zainspirowały mnie do stworzenia naszyjnika i bransoletki. Ciemny lniany sznurek jest niczym gałązki, na których trzymają się czerwone kuleczki.





czwartek, 23 sierpnia 2012

Sznurek lniany w kolorach

Zabawa ze sznurkiem lnianym ciągle mnie fascynuje. Z powodu niedoboru końcówek dopiero teraz mogę pochwalić się co mi z niego wyszło.








środa, 22 sierpnia 2012

Wymianka w marynarskim stylu

Jakiś czas temu zapisałam się na wymiankę, którą organizowała Diana. Nie byłam przekonana do stylu marynarskiego ale dzięki niej polubiłam się z nim na dobre. Dzisiaj zabawa dobiegła końca, więc pochwalę się, co otrzymałam. A jest się czym chwalić:)
Moją wymiankową parą była Wioleta. Czuję się zobowiązana, by podziękować jej za wyrozumiałość i ciepłe słowa, ponieważ to moja pierwsza tego typu zabawa i nie do końca wiedziałam, co wysłać.

W paczuszce ode mnie znalazł się więc komplet złożony z bransoletki i kolczyków z sutaszu, trochę przydasi, zdrowe słodkości i zielona herbatka:






W zamian dostałam przecudną paczuchę. W środku znajdował się naszyjnik, bransoleta, broszka oraz kolczyki do kompletu wykonane na szydełku oraz bransoletka z rzemieni, mnoga ilość ślicznych przydasi oraz herbatki, kisielek, rodzynki i orzechy, do których od razu dobrał się mężuś. Ogromnie spodobały mi się te szydełkowe cudeńka. Nawet nie marzyłam o takich ślicznościach:o)





Dziękuję ślicznie Wiolecie i polecam jej bloga, gdzie znajdziecie jeszcze więcej przecudnych rzeczy.

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Górskie klimaty

Tak jak już wspominałam mój kochany małżonek zabrał mnie na mały urlop.
Pierwotne plany ukierunkowały nas w stronę Beskidu Żywieckiego. Z powodu niewyraźnej pogody na cel wzięliśmy zamek i park w Żywcu a następnie Muzeum Arcyksiążęcego Browaru. Niezapomniane doznania a na koniec degustacja idealnie schłodzonego piwka...



Następnie zatęskniliśmy za termami oraz wysokimi Tatrami:o) Pojechaliśmy do Zakopanego. Początkowo pogoda nam nie sprzyjała ale ciepluteńkie baseny termalne zrekompensowały nam to całkowicie.
Następnego dnia słoneczko ślicznie świeciło więc wybraliśmy się do Doliny Kościeliska. Piękne widoki a płynący przez całą dolinę Kościeliski Potok jest wdzięczny i szumiący, woda lodowata i przyjemna w upalny dzień:)






I piękne wrzosy znalezione po drodze:


Wracając skręciliśmy na szlak wiodący do Stawu Smreczyńskiego:



Po południu odpoczynek na Gubałówce. I widok zapierający dech w piersiach:


 Potem oczywiście rajd po Krupówkach i polowanie na mięciuśką przytulanicę owieczkę:o)


A na koniec ukochane miasto Kraków, które nigdy mi się nie znudzi. Czasu wystarczyło nam na zwiedzenie Wzgórza Wawelskiego oraz starówki.




  


I na specjalne życzenie: mój Sławek :o)





Weekend minął szybko. Ogólnie rzecz biorąc było cudnie. Może jeszcze kiedyś pojedziemy...
A teraz pora wrócić na ziemię i zająć się sutaszem...


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...