Witajcie :) Jak obiecałam, tak się w końcu zebrałam i pokazuję kolejnego niesfornego minionka ☺
Czy on rozmarzony, czy też planuje, co tu znowu spsocić? Nie wiem, ale podoba mi się ten łobuzerski uśmieszek😉
Minionek powędrował do bratanka mojego męża. Jego mina i okrzyki zachwytu były wspaniałe 😁 A najlepsze było to, jak stwierdził, że wie, że sama go zrobiłam 😊
Włóczka Yarn Art Jeans oraz Alize Cotton Gold, szydełko 2,5.
Schemat znajdziecie TUTAJ.
Tego minionka również zgłaszam na wyzwanie w Szufladzie: Żar tropików.
Bananaaaaa 🍌🍌🍌 😜😜😜
Rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńIdealny minionek! Jakoś nie umiem się przekonać do tych z jednym oczkiem, te ze standardową liczbą oczu zdecydowanie bardziej mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity uśmieszek z minionkami nigdy nic nie wiadomo :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń